piątek, 22 marca 2013

steki z polędwicy wołowej

Najważniejsza sprawą jest kupić ładne i świeże mięso. Niestety polędwica jest dużym problemem, więc gdy nie mogę jej dostać czasami udaje mi się kupić ładna ligawę - z niej tez można zrobić steki. Innych części nie polecam.
Należy tez szerokim łukiem omijać mięsa mrożone czy też próżniowo pakowane.


Polędwicę należy pokroić na plastry ok 1,5 cm grubości. Każdy posypać pieprzem, chili, czerwona słodka papryką i spryskać oliwą. Odstawić do lodówki na  2 godziny.

Teraz smażenie. Patelnia musi być maksymalnie nagrzana. Ponieważ steki są już w oleju nie ma potrzeby dodawania go na patelnię. Wrzucić kawałki mięsa, smażyć z obu stron po 2-3 min na stronę. Jeśli smażenie będzie trwało za długo to mięso zrobi się twarde, a o czerwonym oczku można zapomnieć. Po usmażeniu posolić, nigdy przed.

Ja lubię steki mało wysmażone, wtedy są najdelikatniejsze, kiedy w środku jest tylko czerwone oczko wtedy stek jest średnio wysmażony  - to jest najbardziej popularna wersja. Stek mocno wysmażony nie ma żadnego sensu i lepiej nie jeść go wcale.


czerwone oczko- stek mało wysmażony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz